Zadłużeni we frankach szwajcarskich – co robić ?

Zadłużenie we frankach szwajcarskich spędza sen z powiek w wielu polskich domach. Szacuje się, że w Polsce zaciągnięto ponad 700 tysięcy kredytów frankowych, z czego 360 tysięcy jest dalej spłacanych. Kredyty CHF były często alternatywą dla klientów, którym brakowało zdolności kredytowej w polskim złotym, dlatego wbrew pozorom często trafiały do osób z niskim zarobkami. W ciągu kilku lat, po kryzysie z 2007 roku, kurs franka wzrósł ponad dwa razy i to samo stało się z ratami kredytowymi, co było przyczyną wpadnięcia wielu kredytobiorców w pętle zadłużenia.

Ostatnimi laty na jaw wyszła jednak prawda o kredytach frankowych i o tym, w jaki sposób banki umieszczały w nich niedozwolone prawem zapisy, by maksymalizować swoje zyski i przerzucać całe ryzyko kredytu walutowego na nieświadomych konsumentów.

Obecnie, po serii korzystnych wyroków TSUE, która trwa nieprzerwanie od 2019 roku, w polskich Sądach jest bardzo korzystne orzecznictwo — Frankowicze wygrywają aż 98% swoich spraw.

Pozwanie banku jest najlepszym sposobem na oddłużenie się z franka szwajcarskiego. W przypadku wygrania sprawy z bankiem umowa jest traktowana jako nigdy nie zawarta, tzn. bank musi oddać wszystkie wpłacone mu raty, a Frankowicz następnie musi oddać wypłaconą mu kwotę kredytu — bez marż, odsetek i prowizji, w polskich złotych z dnia wypłaty kredytu.

Bardzo często okaże się, że Frankowicz, który latami spłacał zawyżone raty, oddał już do banku więcej niż pożyczył, jego kredyt przestanie więc istnieć, a on sam będzie mógł cieszyć się finansową wolnością.

Czytaj także: Przedawnienie kredytu frankowego – do kiedy można pozwać bank ?