Jacek Jastrzębski ponownie szefem KNF, rozczarowanie wśród Frankowiczów

Przez najbliższe 5 lat na czele Komisji Nadzoru Finansowego ponownie będzie stał Jacek Jastrzębski, prawnik i ekonomista. Jacek jastrzębski wcześniej pracował jako zastępca dyrektora departamentu prawnego w banku PKO BP. Znany jest z silnego poparcia dla banków w ich sporze Frankowiczami, uznawany jest za jednego z ludzi Mateusza Morawieckiego.

Przewodniczący KNF jest praktycznie nieodwoływalny, podlega mu prawie 1,5 tysiąca pracowników komisji, jednak w samej 13-osobowej komisji, dysponuje tylko 1 głosem.

Wybór Jacka Jastrzębskiego na szefa KNF jest zdecydowanie nie pomyśli Frankowiczów, którzy na pewno nie doczekają się teraz żadnych zmian w jej funkcjonowaniu. KNF wielokrotnie zawodził Frankowiczów. Po raz pierwszy w latach 2004-2009, kiedy to pozwolił na udzielanie przez banki kredytów frankowych, osobom, które zarabiały w złotówkach, mimo że analogiczne przypadki były już wcześniej znane w Europie np. we Włoszech, czy Austrii i zawsze kończyły się problemami kredytobiorców. KNF nie dopilnował, aby umowy kredytowe były uczciwe i dokładnie opisane, a następnie nie pomogło Frankowiczom w rozwiązaniu problemu np. poprzez ustawę frankową. 

Obecnie KNF występuje po stronie banków — nawet przed TSUE, chociaż Trybunał wytknął błędy prawne umów i nakazał ich rozwiązanie. Dodatkowo KNF pod przewodnictwem Jacka Jastrzębskiego promuje ugody frankowe, które są zwyczajnie niekorzystne dla Frankowiczów, a korzystne dla banków. Pozostawienie go dalej w tej roli wskazuje więc Frankowiczom, że dalej nie będą mogli liczyć na wsparcie KNF i sprawiedliwe ugody frankowe, przez co jedyną szansą na skuteczne pozbycie się kredytu CHF pozostaje pozwanie banku.

Czytaj także: Frankowicze którzy podpisali ugodę z bankiem jednak zapłacą podatek?