Frankowicze w Sądach – statystyki na początku 2024 roku

Kredytów frankowych udzielono ponad 700 tysięcy, a część źródeł mówi nawet o liczbie zbliżonej do 800 tysięcy. Połowa tych umów została już spłacona, a druga połowa – około 350-380 tysięcy jest dalej aktywna. 2023 rok był rekordowy pod względem liczby złożonych pozwów – 70 tysięcy. W 2024 przewidywania wskazują, że nawet 100 tysięcy Frankowiczów złoży pozwy przeciwko bankom. Do tak dużego wyniku przyłożą się bardzo korzystne orzeczenia TSUE z grudnia 2023 roku. 

Obecnie w Sądach jest aktywnych ponad 150 tysięcy pozwów, dodatkowo możemy mówić o ponad 50 tysiącach zakończonych spraw, czy to rozstrzygniętych przez Sąd, czy też zakończonych na podstawie ugody pozasądowej. Liczbę ugód banków z Frankowiczami, na początku 2024 roku, szacuje się na około 80 tysięcy.

W praktyce oznacza to, że do końca 2024 roku, zdecydowana większość Frankowiczów z aktywnymi kredytami we frankach, znajdzie się w Sądach. Wciąż jednak istnieje grupa prawie 400 tysięcy Frankowiczów, z już spłaconymi kredytami CHF, z których zaledwie 5% zdecydowało się na pozwanie banku i którzy bardzo często nawet nie wiedzą, że mają do tego prawo.

Frankowicze wygrywają 97% swoich spraw, dlatego z każdą kolejną wygraną kogoś z rodziny, czy też znajomego, pojawiają się kolejni chętni na pozwanie banku. Niestety “moce przerobowe” polskich Sądów są mocno ograniczone, przez co średni czas rozstrzygnięcia sprawy frankowej to 3 lata. (jest to estymowany czas, są sprawy trwające “zaledwie” 9 czy 10 miesięcy, a są również takie trwające nawet 5 lat, wiele zależy od miejsca złożenia pozwu, nastawienia Sędziego, czy taktyki banku).

Czytaj także: Banki wycofują powództwa o waloryzacje kapitału kredytu

Na szczęście dla Frankowiczów, po ostatnich wyrokach TSUE, mogą oni liczyć na duże odsetki ustawowe, ze względu na opóźnienie pomiędzy pozwaniem banku a zrealizowaniem się roszczeń Frankowicza. Kwoty takich odsetek to nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych (około 12% rocznie od sumy wpłaconych rat kredytu), przez co być może banki zreflektują się i przestaną grać na czas, ponieważ w końcu za tą grę na zwłokę, zostaną ukarane odsetkami.