Frankowicze 2025 Najnowsze wiadomości

Frankowicze najnowsze wiadomości 2025 – banki w odwrocie

Frankowicze w 2025 roku dzięki determinacji i własnym staraniom będą mogli odetchnąć. Sprawy frankowe przyśpieszają, banki rezygnują z apelacji, a na korzyść Frankowiczów naliczane są dodatkowe odsetki za opóźnienia w trwaniu sprawy. W sądach jest już ponad 200 tysięcy spraw frankowych, podpisano już ponad 100 tysięcy ugód. Pozostało jedynie kilkadziesiąt tysięcy aktywnych kredytów, w których Frankowicze nie zdecydowali się podjąć żadnych działań, dlatego 2025 rok będzie prawdopodobnie ostatnim z dużą ilością pozwów przeciwko bankom. Gdyby nie ponad 400 tysięcy kredytów we frankach, które już zostały spłacone, to problem Frankowiczów banki miałyby już praktycznie za sobą, a tak od determinacji tej grupy zależy los wielu mniejszych banków.

W 2025 roku liczba pozwów przeciwko bankom zdecydowanie zmaleje, a zwiększy się znacząco liczba wyroków w sprawach frankowych. Dzięki wprowadzanym kolejnym reformą mającym na celu usprawnić proces frankowy, średni czas trwania sprawy frankowej znacząco spadnie. W dodatku banki coraz częściej rezygnują z apelacji, ponieważ apelacja w ich przypadku praktycznie nie zmienia wyroku, a banki są zobowiązane wypłacić odsetki po przegranej sprawie — za cały okres jej trwania, przez co tracą dziesiątki tysięcy złotych na każdej sprawie.

Rok 2025 nie wiele zmieni w orzecznictwie, ponieważ Frankowicze i tak wygrywają ponad 97% spraw w Sądach. Na kredytobiorców, szczególnie tych, którzy już rozliczyli się z bankiem, czeka jednak duża przeszkoda w postaci nadchodzącego  terminu przedawnienia ich roszczeń, przez co dla dziesiątek tysięcy, może to być ostatni rok na pozwanie banku.

Czytaj także: Kredyt we frankach 2025 – co możesz zyskać pozywając bank

W 2025 roku nadchodzi przedawnienie roszczeń frankowych

Najważniejsze wydarzenie w kwestii rozstrzygnięcia sposobu biegu terminu przedawnienia roszczeń Frankowiczów to bez wątpienia prokonsumenckie orzeczenie TSUE z 2021 roku. Według tego orzeczenia TSUE, roszczenia konsumentów nie powinny się w ogóle przedawniać, a jeżeli już to terminem rozpoczęcia przedawnienia roszczenia powinien być moment, w którym Frankowicz dowiedział się, że jego kredyt zawiera niedozwolone zapisy. Czy to oznacza, że kredytobiorcy są całkowicie bezpieczni? Nie do końca.

Problem, przedawnienia roszczeń dotyczy przede wszystkim Frankowiczów, którzy już spłacili kredy CHF. Przed 9 lipca 2018 roku termin przedawnienia dla konsumenta wynosił 10 lat, ale po nowelizacji od tego momentu wynosi tylko 6 lat od początku kolejnego roku kalendarzowego. Oznacza to, że Frankowicze, którzy pozwali bank w drugiej połowie 2018 roku, mogą utracić prawo do roszczeń przeciwko bankowi z końcem 2025 roku. Oczywiście istnieje kilka interpretacji tego problemu, tzn. biorąc pod uwagę samo orzeczenie TSUE, nie powinno być mowy o przedawnieniu zarówno dla kredytobiorców jak i banków, jednak Sądy często stosują także przepisy krajowe, a wtedy może okazać się, że Frankowicz nie będzie mógł pozwać banku lub zrobi to dopiero po wielu odwołaniach od decyzji — co zajmie kilka lat.

Trudno także przewidzieć jak rozwinie się orzecznictwo w Polskich Sądach w przypadku aktywnych kredytów. Biorąc pod uwagę wykładnię, że termin biegu przedawnienia roszczenia zaczyna się w momencie kiedy Frankowicz dowiedział się o zapisach abuzywnych w swojej umowie, pozostawione zostaje dalsze miejsce do interpretacji tego zagadnienia. Czy momentem tym jest pozwanie banku? Złożenie reklamacji? A może wyrok w sprawie państwa Dziubak z 2019 roku, o którym mówiły wszystkie media w Polsce i który zapoczątkował lawinę pozwów przeciwko bankom. Każdy wybór niesie ze sobą konsekwencję, zarówno dla Frankowiczów jak i banków, których termin przedawnienia wynosi zaledwie 3 lata.

W kwestii przedawnienia roszczeń Frankowiczom lepiej nie pozostawiać interpretacji tego zagadnienia Sędziom i pozwać bank najpóźniej do końca 2025 roku, żeby uniknąć ewentualnych przykrych niespodzianek.

Frankowicze 2025 - Sądy znacząco przyśpieszą

2025 rok przyniesie Frankowiczom znaczące przyspieszenie spraw frankowych. Po pierwsze, po korzystnych wyrokach TSUE z 2024 roku, banki przestają składać apelację w obawie przed dalszym naliczaniem odsetek na korzyść kredytobiorców. Oznacza to, że w 2025 roku większość spraw może kończyć tylko i wyłącznie wyrok I instancji, co zaoszczędzi ponad rok czasu. Po drugie, Ministerstwo Sprawiedliwości szykuje serię zmian w przepisach, mającą na celu usprawnienie procesów frankowych od strony formalnej. Można spodziewać się:

  • Możliwości przesłuchania stron procesu na piśmie, bez konieczności wzywania ich celem złożenia zeznań na oddzielną rozprawę Sądową. 
  • Zniesienia obowiązku przesłuchiwania świadków na wniosek jednej ze stron (zazwyczaj banku, próbującego opóźnić niekorzystny w sprawie frankowej wyrok).
  • Rozszerzenia kompetencji referendarzy sądowych, poprzez uprawnienie ich do samodzielnego rozpatrywania wniosków o zabezpieczenie roszczeń (wstrzymania konieczności spłat rat kredytu w trakcie trwania procesu) oraz zatwierdzania ugód pomiędzy Frankowiczami a bankami. 
  • Dodatkowo trwa debata na temat zniesienia odrębnych postępowań gospodarczych i konsumenckich, tzn. rozstrzyganie niezależnych roszczeń Frankowiczów i banków w ramach jednej sprawy, specjalnie uproszczoną ścieżka.
Jeżeli wszystkie te zmiany wejdą w życie to w ciągu najbliższych 2-3 lat, “problem” Frankowiczów zostanie rozwiązany na drodze Sądowej, a na nagłówki gazet być może wejdą kolejne problemy związane z kredytami złotowymi (wibor), czy sankcją kredytu darmowego.

Wyrok TSUE - brak opłaty za bezumowne korzystanie z kapitału i dodatkowe odsetki dla Frankowiczów

W 2024 roku miały miejsca wyroki TSUE, które oznaczają całkowitą porażkę bankierów i ostateczny triumf Frankowiczów. Prawo po raz kolejny okazało się stać ponad ekonomicznymi przesłankami bankowców. Wszystkie wyroki TSUE kierują się dyrektywą 93/13 związaną z prawem ochrony konsumentów przed nieuczciwymi działaniami przedsiębiorców i przynoszą kolejne zwycięstwa Frankowiczów. Banki i ich pełnomocnicy pozostają bezradni.Na początku 2024 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej po raz kolejny orzekł, że bankom nie należy się żaden rodzaj wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału, bez względu, czy banki posługują się tutaj nazwą waloryzacja kapitału, wynagrodzenia, inflacja kapitału — żadne dodatkowe roszczenia im się nie należą, koniec i kropka. TSUE jednoznacznie wskazał, że to banki są stroną, która zawiniła i zawarła w umowach niedozwolone zapisy, przez co musi ponieść konsekwencje. Co ciekawe TSUE pozostawił otwartą furtkę dla kredytobiorców, by Ci mogli domagać się opłaty za bezumowne korzystanie z ich kapitału od banku (wpłacane raty), choć raczej jest to mało prawdopodobne.Kolejnym bardzo znaczącym orzeczeniem TSUE, był wyrok  w sprawie C-424/22, który potwierdza, że bankom nie należy się prawo do zatrzymania. Dzięki temu nastąpi znaczące przyśpieszenie w sprawach frankowych, a na dodatek kredytobiorcom będą należały się ustawowe odsetki za opóźnienie. Oznacza to, że od momentu gdy pozwali bank, aż do momentu gdy bank zwróci im wszystkie wpłacone raty, od tej kwoty będą naliczane odsetki i to w oprocentowaniu ponad 10% rocznie. Przeciągające się sprawy frankowe przestały być problemem kredytobiorców, a zaczęły być problemem banków, który może kosztować ich kolejne miliardy złotych, przez co coraz częściej rezygnują one z apelacji i odpuszczają po wyroku I instancji lub zaczynają proponować znacznie korzystniejsze ugody.

Wyroki SN — trwała bezskuteczność umowy i odsetki dla Frankowiczów

  • Uchwała Sądu Najwyższego CZP 25/22 z dnia 25 kwietnia 2024 troku to odpowiedz na pytania, jakie jeszcze w 2021 roku zostały zadane przez prezes SN Małgorzatę Manowską.  Najważniejszym podsumowaniem uchwały jest to, że błędnych zapisów w umowie dotyczących indeksacji i przeliczania CHF do PLN po kursach według tabeli bankowych, nie da się zastąpić średnim kursem NBP i zastosowanie takich zapisów w umowie sprawia, że staje się ona bezskuteczna. Sąd Najwyższy odpowiedział na 5 pytań następująco:
 

1. W razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie jest wiążące, w obowiązującym stanie prawnym nie można przyjąć, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów.

2. W razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego lub denominowanego umowa nie wiąże także w pozostałym zakresie.

3. Jeżeli w wykonaniu umowy kredytu, która nie wiąże z powodu niedozwolonego charakteru jej postanowień, bank wypłacił kredytobiorcy całość lub część kwoty kredytu, a kredytobiorca dokonywał spłat kredytu, powstają samodzielne roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia na rzecz każdej ze stron.

4. Jeżeli umowa kredytu nie wiąże z powodu niedozwolonego charakteru jej postanowień, bieg przedawnienia roszczenia banku o zwrot kwot wypłaconych z tytułu kredytu rozpoczyna się co do zasady od dnia następującego po dniu, w którym kredytobiorca zakwestionował względem banku związanie postanowieniami umowy.

5. Jeżeli umowa kredytu nie wiąże z powodu niedozwolonego charakteru jej postanowień, nie ma podstawy prawnej do żądania przez którąkolwiek ze stron odsetek lub innego wynagrodzenia z tytułu korzystania z jej środków pieniężnych w okresie od spełnienia nienależnego świadczenia do chwili popadnięcia w opóźnienie co do zwrotu tego świadczenia.

  • 19.06.2024 r. Sąd Najwyższy, niespodziewanie w 7-osobowym składzie wydał kolejną uchwałę korzystną dla kredytobiorców frankowych. Uchwałą tą SN podtrzymuje dotychczasowe orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i ma znaczne pozytywne konsekwencje dla posiadaczy zarówno kredytów indeksowanych jak i denominowanych do franka szwajcarskiego. Podsumowując to orzeczenie, Frankowiczom należą się ustawowe odsetki za opóźnienie, za czas od pozwania banku, do otrzymania od niego zwrotu środków. Oprocentowanie odsetek to Stopa procentowa NBP+ 5%, czyli obecnie ponad 10% rocznie więcej niż na jakiekolwiek lokacie bankowej. Ze względu na karne odsetki, banki przestają grać na czas w sprawach frankowych, a nawet coraz częściej rezygnują z apelacji. Dodatkowo Sąd Najwyższy, orzekł, że bankom nie przysługuje prawo zatrzymania — tzn. nie możesz wstrzymywać wypłaty roszczeń Frankowiczowi, uzależniając ją od deklaracji, że kredytobiorca w przyszłości także odda wypłacony mu kapitał. Ten wyrok również przyśpieszy sprawy frankowe.
 
Sąd Najwyższy jednoznacznie podtrzymuje orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i nadaje właściwy, korzystny dla Frankowiczów kształt krajowego orzecznictwa w sprawie dodatkowych odsetek dla kredytobiorców i braku możliwości korzystania z zarzutu zatrzymania przez banki.

Unieważnienie umowy, czy ugoda z bankiem ?

Na chwilę obecną unieważnienie umowy jest dużo bardziej opłacalne niż jakakolwiek ugoda z bankiem. Ugody frankowe proponowane kredytobiorcom to zazwyczaj jedynie 30% tego, na co mogą oni liczyć w przypadku wygranej z bankiem, a że wygrywa 97-98% Frankowiczów, to zdecydowanie się opłaca.

Bardzo często w przypadku gdy bank został już pozwany lub nawet przegrał w I instancji i złożył apelację, pełnomocnicy banku decydują się na powtórzenie propozycji ugody, jednak tym razem jest ona zazwyczaj dużo korzystniejsza — nawet 60% tego co można wygrać, a czasem im więcej. Banki chcą oszczędzić sobie dodatkowych kosztów, bo z ich perspektywy przegrają prawie każdy pozew więc każda dodatkowo zawarta ugoda to dla nich kolejna szansa na oszczędności.

Obecnie, po serii wyroków TSUE oraz Sądu Najwyższego, z które orzecznictwem nie uwzględnia żądań banku o dodatkowe wynagrodzenie z kapitału, a za to nalicza na korzyść Frankowicza odsetki od momentu pozwania banku, aż do prawomocnego wyroku i zwrotu środków, ugody przestają się opłacać. Wcześniej, jednym z kluczowych argumentów na korzyść ugód, jaki stosowały banki banków było, to, że były one stosunkowo szybkie. Tzn. w ciągu kilku miesięcy kredytobiorca zyskiwał “coś” czyli np. 20% tego co mógł wygrać, ale działo się to bardzo szybko, podczas gdy średni czas trwania sprawy frankowej potrafi dobić do 3 lat. Frankowicze decydowali się więc na natychmiastową gratyfikację, nawet kosztem większych zysków w przyszłości. Jednak teraz, gdy za każdy rok należą im się ustawowe odsetki z opóźnienie, które wynoszą ponad 10% rocznie, dużo bardziej opłaca im się czekać, ponieważ ich pieniędzy nie zjada inflacja, a ich kapitał jest lepiej oprocentowany od lokat bankowych czy obligacji skarbowych. Cierpliwy kredytobiorca zyskuje znacznie więcej — w ciągu 3 lat kwotą, jaką musi mu oddać bank rośnie aż o 1/3. 

W świetle nowych wyroków TSUE ugoda stała się “passe”. Nie oznacza to jednak, że nie powinna być nigdy stosowana. Są przypadki, w których ugoda z bankiem bardziej się opłaca i zależy to od indywidualnych zapisów zawartych w umowie, dlatego o to co należy robić w danej sytuacji zawsze warto zapytać adwokata. Czasami to adwokaci z własnej inicjatywy proponują ugodę z bankiem, ponieważ widzą, że w danej sytuacji bardziej się to kredytobiorcy opłaca.

Pozwij bank z kancelarią Rajkowska

Nie czekaj dłużej. Większość Frankowiczów już pozwała bank, a dziesiątki tysięcy z nich cieszą się już z korzystnego wyroku. Odważ się i odzyskaj swoje pieniądze. Średnie roszczenie związane z kredytem CHF to ponad 200 tysięcy złotych.

Pozwij bank z kancelarią adwokacką Rajkowska, jedną z najbardziej doświadczonych kancelarii frankowych w Polsce. Przeanalizujemy Twoją umowę. Sprawdzimy, jakie masz szanse na wygraną i ile możesz odzyskać od banku. Odkryj co jeszcze możemy dla Ciebie zrobić, odezwij się do nas i poznaj najnowszą ofertę kancelarii.

Zadzwoń do nas lub skorzystaj z formularza kontaktowego na dole strony.

Zamów Analizę Umowy Kredytu CHF

Dane Kontaktowe

SKONTAKTUJ SIĘ Z ADWOKATEM