ugody frankowe w 2023 roku

Całkowity koszt ugody frankowej w 2023 roku

Ugody frankowe w 2023 roku będą jeszcze bardziej promowane przez banki, ponieważ boją się one nadchodzącej decyzji TSUE, po której rozpocznie się kolejna fala pozwów. Ugody frankowe to propozycje, w których banki oferują przewalutowanie kredytu na złotowy, po wskazanym przez siebie kursie i zmianę oprocentowania z WIBOR3M na dużo wyższy SARON 3M. Właśnie przez tę zmianę wskaźnika oprocentowania,  ugody frankowe obecnie się nie opłacają.

Choć obecne ugody frankowe są znacznie korzystniejsze niż ich poprzednie wersje z 2022 roku (chociażby nowa propozycja mBanku, o której można przeczytać więcej w artykule: mbank proponuje nowe ugody frankowe – odkryj co się zmieniło), to wciąż nie mogą się równać z korzyściami, jakie przynosi bezwzględne unieważnienie kredytu. Dzieje się tak, ponieważ ugody frankowe są szyte na miarę potrzeb banków. Im większy strach banku przed ogromnymi kosztami, jakie poniesie w wyniku przegranych spraw frankowych, tym chętniej proponuje on ugody na lepszych warunkach. Banki liczą, że zwracając kredytobiorcy część kosztów, jakie poniósł w wyniku nadpłacania rat, uratują się przed procesem i koniecznością zwrotu całości kosztów.

W przypadku zawarcia ugody frankowej niemożliwe już będzie pozwanie banku. Stąd taka presja na ugody, przed kolejnym wyrokiem TSUE, by odciągnąć od procesu jak największą liczbę Frankowiczów.

Czytaj także: Mediatorzy PIM odcinają się od negocjacji ugód frankowych

Jakie są prawdziwe koszty ugody frankowej?

Banki oferują przewalutowani kredytu na złotowy, po kurs będący kursem pośrednim pomiędzy kursem franka dziś, a w momencie brania kredytu. W związku z tym oddadzą Frankowiczowi część nadpłaty, jaką dokonał przez lata płacąc zawyżone raty, ale będzie to zazwyczaj kwota o ponad połowę niższa od tej, jaką mógłby otrzymać po wygranej w Sądzie. Należy oczywiście zauważyć, że zredukowane zostanie także ogromne saldo zadłużenia, ale wcale nie oznacza to, że rata kredytu spadnie, bo skokowo wzrosną odsetki od niższego salda zadłużenia. Istnieją bowiem ukryta na pierwszy rzut oka, koszty ugody frankowej:

  • Zamian wskaźnika referencyjnego na WIBOR3M, który obecnie jest już wysoki, a w przypadku zaostrzenia sytuacji w Ukrainie może jeszcze wzrosnąć. O wadze tego problemu przekonali się złotówkowicze, gdy okazało się, że wzrost WIBOR3M, o 6 punktów procentowych, podwoił im raty kredytu. SARON3M wynosi obecnie 0,5%, więc po przewalutowaniu kredytu, Frankowiczów czeka podwyżka stopy referencyjnej o ponad 6 punktów procentowych, co przełoży się na dwukrotny wzrost raty i zniweluje obniżkę wynikającą z pozbycia się franka z kredytu. W wielu przypadkach okaże się, że po przewalutowaniu kredytu rata wzrosła lub jest na tym samym poziomie co wcześniej.
  • Zawarcie ugody frankowej przez Frankowicza jest także równoznaczne z rzeczeniem się przez niego wszystkich roszczeń od banku, ale bardzo często bank wcale nie zrzeka się w ugodzie roszczeń ze swojej strony i teoretycznie może dalej pozwać Frankowicza. W dodatku Frankowicz nie będzie już mógł liczyć na zwrot prowizji od udzielonego kredytu, czy Ubezpieczenia Niskiego Wkładu Własnego, jakby to miało miejsce w przypadku stwierdzenia nieważności umowy.
  • Teoretycznie od zysku z ugody frankowej, powinien zostać zapłacony podatek dochodowy. Obecnie konieczność zapłaty podatku została wstrzymana w 2022 roku i przedłużona na 2023 rok, ale nie ma żadnej gwarancji, że ta linia  zostanie kontynuowana i w przypadku zawarcia ugody frankowej w późniejszym terminie, zapłata podatku może być konieczna.
Podsumowując, przewalutowanie kredytu może się okazać istnym wpadnięciem z deszczu pod rynnę, bez możliwości naprawy swojego błędu.

Ugoda kredyt frankowy - czy warto?

Koszty pozwania banku nie są wysoki w porównaniu do korzyści, jakie można osiągnąć. W zależności od kwoty, jak i rodzaju kredytu rozbieżność pomiędzy pozwaniem banku i nieważnością umowy a ugodą wynoszą od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tysięcy, dlatego nie warto podpisywać ugody o kredyt frankowy, dopóki banki nie przedstawią lepszych warunków.

Dodatkowo na ugody nie mogą liczyć Frankowicze, którzy już całkowicie spłacili kredyt frankowy. Dla nich jedynym wyjściem pozostaje pozwanie banku.

Warto przypomnieć, że w ostatnim kwartale 2022 roku, Frankowicze wygrywali 98,5% spraw z bankiem. Ryzyko porażki oczywiście istnieje, ale obecnie oscyluje ono w granicach 2%, a zyski z unieważnienia umowy są bardzo wysokie, o czym więcej możesz przeczytać w artykule – Ile można zyskać wygrywając w Sądzie sprawę o kredyt frankowy – symulacja i obliczenia

Nie czekaj dłużej i już dziś sprawdź, co się bardziej opłaca. Skonsultuj swój kredyt z adwokatem. Zadzwoń lub wypełnij formularz kontaktowy na dole strony.

Zamów Bezpłatną Analizę Umowy Kredytu CHF

Dane Kontaktowe

SKONTAKTUJ SIĘ Z ADWOKATEM